Mizon, Krem pod oczy ze śluzem ślimaka
Kosmetyki ze śluzem ślimaka wciąż są szalenie popularne, choć nie do końca jestem pewna w jaki sposób pobiera się śluz i w jakich warunkach żyją ślimaki. Wiem natomiast, bo sprawdziłam na sobie, że śluz naprawdę ma niesamowity wpływ na skórę - nawilża, ujędrnia, łagodzi podrażnienia, wygładza, regeneruje. Takie działanie jest też silnie pożądane pod oczami, gdzie powstały już u mnie pierwsze zmarszczki. Jak się zatem spisał krem Mizon pod oczami?
Mizon, Multi Function Formula, Krem pod oczy z filtratem ze śluzu ślimaka
"Regenerujący i przeciwzmarszczkowy krem ze śluzem ślimaka, który zawiera aż 80% filtratu. Dzięki peptydom i adenozynie działa przeciwzmarszczkowo, rozjaśnia przebarwienia, ujędrnia, rewelacyjnie nawilża i napina skórę wokół oczu oraz rozjaśnia przebarwienia."Krem opakowany jest w ładny kartonik, na którym powinna znaleźć się naklejka w języku polskim (jeżeli kupimy kosmetyk u polskiego dystrybutora). Krem można kupić w dwóch wersjach: w słoiczku o pojemności 25 ml oraz w tubce - 15 ml. Ceny zaczynają się od 45 zł.
Skład: Snail Secretion Filtrate (filtrat ze śluzu ślimaka; silnie regeneruje), Butylene Glycol, Glycerin, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Limnanthes Alba (meadowfoam) Seed Oil (odżywia, ujędrnia), Niacinamide (wit. B3; rozjaśnia, działa przeciwzmarszczkowo), Octyldodecyl Myristate, Glyceryl Stearate, Peg-100 Stearate, Squalane (odżywia i odmładza skórę), Polyacrylate-13, Polyisobutene, Water, Polysorbate 20, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Beeswax, Ethylhexylglycerin, Caprylyl Glycol, Tropolone, Dimethicone, Glyceryl Stearate, Palmitic Acid, Stearic Acid, Sodium Hyaluronate (nawilża, ujędrnia), Rh-oligopeptide-1 (EGF, peptyd; intensywnie wspomaga odnowę komórek), Palmitoyl Pentapeptide-4 (prokolagen; zapobiega wiotczeniu skóry, stymuluje regenerację tkanki łącznej), Hydrolyzed Wheat Protein (hydrolizat protein pszenicy; nawilża, wygłądza), 1,2-hexanediol, Prunus Amygdalus Dulcis Seed Extract (olej ze słodkich migdałów; odżywia i uelastycznia), 1,2-hexanediol (konserwant utrzymujący wilgoć), Portulaca Oleracea Extract (ujędrnia, uelastycznia), Betula Platyphylla Japonica (brzoza japońska; wybiela skórę), Adenosine (adenozyna; liftinguje, spłyca zmarszczki, regeneruje skórę, uelastycznia), Disodium Edta (konserwant).
Wewnątrz kartonika znajduje się zgrabna tubka w kolorze starego złota. Bardzo wygodnie się z niej wyciska zawartość, ponieważ jest miękka i elastyczna. Korek jest zakręcany. Średnio stoi, łatwiej jest ją gdzieś położyć. Na zużycie produktu mamy 12 m-cy od otwarcia.
Krem posiada białą barwę i jest praktycznie bezzapachowy, co mi bardzo odpowiada. Nie rozumiem po co krem pod oczy miałby pachnieć, skoro zwiększa to ryzyko podraznień, a nawet podczas aplikacji praktycznie nie da się poczuć zapachu. Konsystencja jest dość lekka, trochę lepka - w końcu mamy tu aż 80% śluzu ślimaka, to do czegoś zobowiązuje. Nie ciągnie się jednak jak krem do twarzy z tej serii, jest trochę żelowa.
- Przeczytaj też: Mizon, Wielofunkcyjny krem ze śluzem ślimaka All in one
- Przeczytaj też: Mizon, Krem-żel ze śluzem ślimaka
Krem pod oczy Mizon bardzo dobrze się aplikuje pod oczy. Wystarczy wycisnąć odpowiednią ilość i delikatnie wklepać w okolice oczu, starając się nie naciągać skóry. Producent zaleca unikać kontaktu z oczami, więc zawsze starałam się nie nakładać go zbyt dużo, aby w nocy się nie przemieszczał pod powieki. Nigdy nie podrażnił mnie ani nie uczulił.
Głównym zadaniem produktu jest regeneracja oraz walka ze zmarszczkami. Powinien także rozjaśniać cienie. Po zużyciu całej tubki mogę stwierdzić, że krem Mizon ładnie nawilża skórę pod oczami, bardzo delikatnie ujędrnia i napina skórę przy regularnym stosowaniu, ale absolutnie nie ma najmniejszego wpływu na cienie czy zmarszczki, a bardzo na to liczyłam. Jego działanie nie jest spektakularne i jest to dla mnie prawdziwe zaskoczenie - działa poprawnie, widzę różnicę w nawilżeniu odkąd go używam, ale tak zwanego szału nie ma. Krem jest lekki, nie zostawia na skórze ochronnej warstwy, nadaje się także na dzień pod makijaż i być może to jest przyczyną zbyt słabego działania. Moja skóra po trzydziestce potrzebuje już czegoś konkretnego, przeciwzmarszczkowego, a ten produkt prawdopodobnie lepiej się sprawdzi u kogoś młodszego. Będą z niego zadowolone osoby szukające dobrego nawilżenia i regeneracji skóry w okolicach oczu, ale nie oczekujące niczego więcej.
- Zobacz też: La Roche-Posay, Krem pod oczy z witaminą C
Podsumowując mam mieszane uczucia co do kremu ze śluzem ślimaka pod oczy. Zdaję sobie sprawę, że postawiłam mu wysoką poprzeczkę ze względu na świetne doświadczenia z kremem tej samej marki i prawdopodobnie stąd mój delikatny zawód. Z drugiej strony krem jest dość drogi jak na podobne efekty, a mogę je osiągnąć przykładowo produktami FlosLeku za 10-20zł lub dołożyć więcej na zakup czegoś skuteczniejszego. Mimo wszystko krem nie jest zły, po prostu lepiej się sprawdzi na młodszej skórze.
Znacie produkty Mizon? Czy lubicie koreańskie kosmetyki?