Zestaw awaryjny na wesele oraz pomysły na prezenty

Jedni wesela kochają, inni się na nich nudzą, a jeszcze inni traktują jak zło konieczne - w końcu często "nie wypada" odmówić. Osobiście przeszłam od prawie maniakalnego unikania wesel do normalnego radowania się wraz z Młodymi. Dla mnie jako nastolatki taka impreza była mordęgą, udręką i niezmierzoną nudą, przewidywalną do granic wytrzymałości. Zawsze zaczyna się żarciem, a z tym różnie bywało. Jako wegetariance nie było mi łatwo (mówimy tu o latach 90-tych i początku XXI w.), często musiałam zadowolić się sałatką grecką, męczoną z wielkim pietyzmem przez całą noc oraz ziemniakami z surówką. Zwyczajnie nie było dla mnie alternatywy. Obecnie też się to zdarza, ale dzisiaj różne diety nie są już takim "wyzwaniem" dla kucharzy - zawsze mnie zastanawiało co to za kucharz, który nie potrafi wymyślić dania bez mięsa ;) Rozpisałam się, a miało być krótko. Przejdę więc do czasów obecnych - teraz wesela lubię. Tak zwyczajnie i po prostu, nie uwielbiam, nie marzę o nich i nie rozmyślam, ale lubię. Kiedy dostaję zaproszenie grzecznie dziękuję i zawsze pilnuję terminu powiadomienia Młodych czy przybędę. Dlaczego? Bo byłam Panną Młodą, wiem ile wysiłku, czasu i nerwów wymaga zorganizowanie tej imprezy. Wiem, co się czuje gdy gość w ostatniej chwili łaskawie informuje, że go nie będzie (a wszystko już opłacone...). Tak samo doceniam elegancki, aczkolwiek krótki obiad, jak i całonocną hulankę. To, jak będziemy się bawić zależy od nas samych i naszego nastawienia, taka prawda...
Podczas wesela może się wydarzyć wiele nieprzewidzianych rzeczy. Warto uzupełnić swoją torebkę o kilka ratujących sytuację drobiazgów. Jakich?


Co się może przydać na weselu?

  • Agrafka - Panna Młoda dużo tańczy, Pan Młody jest wielokrotnie ściskany. Często zdarza się, że tren sukni po prostu nie wytrzymuje, puszcza guzik lub kwiat w butonierce odpada. Agrafka jest mała, a tak bardzo przydatna! Kilkakrotnie przydała mi się na różnych weselach, w tym na moim własnym. Jedyne ryzyko jest takie, że potem do nas nie wróci, ale i tak warto pomagać.
  • Pomadka i balsam do ust - na weselu bez przerwy się je i pije, chyba nie spotkałam pomadki, która w 100% daje sobie radę w tak ekstremalnych warunkach. Szczególnie na początku wesela warto makijaż poprawić, by dobrze wyglądać na zdjęciach. Po północy natomiast szkoda zawracać już sobie tym głowy, wtedy towarzystwo jest już zwykle rozluźnione, więc stawiam na wygodę i balsam ochronny. Rano usta są w świetnej formie!
  • Lusterko - by poprawić szybko makijaż lub tylko skontrolować fryzurę warto mieć niewielkie lustereczko w torebce. To toaletowe zwykle jest po prostu okupowane przez plotkujące kobiety :)
  • Chusteczki matujące - dużo tańca i śmiechu sprawia, że często mimo klimatyzacji skóra bardzo się poci i świeci, dlatego chusteczki matujące pomagają poprawić nam komfort. W końcu nie chcemy na każdym zdjęciu odbijać światła :)
  • Chusteczki higieniczne - no cóż, łatwo coś rozlać na stole pełnym potraw i butelek, więc chusteczki to oczywista oczywistość, a jednak mało kto o nich pamięta.
  • Plastry - nowe, piękne buty, a takie niewygodne! Bez plastrów i to kilku sztuk nawet się nie wybieram na wesele. Chętnie też się nimi dzielę, kilka razy zdarzyło się podratować Pannę Młodą :)
  • Leki przeciwbólowe - głośna muzyka i to nie zawsze taka, którą osobiście lubimy, różne zapachy zmieszane ze sobą, przekrzykiwanie orkiestry, biegające dzieci - zdarza się, że na weselu dostajemy migreny, ponieważ za dużo się dzieje. Warto pamiętać, że leków nie mieszamy z alkoholem!


Często zastanawiam się co kupić Młodym, by wręczyć im wraz z tradycyjną kopertą podczas życzeń. Od lat nie kupuję na tą okazję kwiatów - po własnym weselu wiem, że to nietrafiony pomysł. Po prostu szkoda ich, nikt nie doceni uroku bukietów ściśniętych byle jak jeden obok drugiego. Wiele osób nie zdaje sobie też sprawy, że niektóre kwiaty nie znoszą towarzystwa i marnieją w oczach, więc rano nadają się tylko do śmieci.  

Pomysły na prezent na ślub

Od kilku lat stawiam na praktyczne drobiazgi, będącymi miłym i niedrogim podarunkiem wręczanym wraz z kopertą. Szczególnie polecam:
  • butelka dobrego wina (jeżeli wiem, że Młodzi je piją),
  • ciekawa książka (jeśli znam gusta Młodych),
  • kosmetyki (tak, serio, ale nie mam na myśli drogeryjnych zestawów, a raczej naturalne ciekawostki, oczywiście jeśli znam Młodych na tyle, by wiedzieć, że im się spodoba),
  • zabawne, niecenzuralne zabawki (rodem z wieczoru panieńskiego, ale do użytku we dwoje - to prezent dobry tylko wtedy, gdy znamy oboje Młodych i to dobrze oraz gdy wiemy, że są wyluzowani i docenią żart, np. gra erotyczna),
  • karta upominkowa np. do Ikei (żeby mogli sobie kupić rzeczy do domu),
  • grawerowane i personalizowane, wyjątkowe drobiazgi (najbardziej uniwersalne, wystarczy znać imiona Młodych lub datę ślubu, a to mamy na zaproszeniach).


Pod koniec maja byłam na weselu, skąd pozdrawiałam Was na moim Instagramie :) Młodym kupiłam personalizowany prezent na ich pierwsze ślubne zdjęcie. Taka grawerowana ramka to właściwie drobiazg na całe życie. Bardzo podoba mi się pomysł "podpisywania" prezentów i tworzenia własnych kompozycji. Postawiłam na klasykę czyli imiona, datę i obrączki.


Ramka jest obracana, można ją ustawić w dowolny sposób. Grawer jest wykonany starannie, w dokładnie taki sposób jak chciałam - wybieramy sobie rozmieszczenie, obrazki i font. Całe zamówienie przyszło błyskawicznie i było dobrze zabezpieczone. Ramka dodatkowo opakowana jest w tekturowe, eleganckie pudełko, które ozdobiłam serduszkami i wstążką.


Niedługo będę obchodzić z mężem szóstą rocznicę ślubu. Nie mam pojęcia kiedy ten czas minął! Z tej okazji kupiłam sobie grawerowane serduszko wykonane ze srebra pr 925. Moja ukochana sentencja Amor Omnia Vincit to był pierwszy i najlepszy wybór, ponieważ to samo mamy wygrawerowane na obrączkach :)


Serduszko jest piękne! Grawer jest bardzo wyraźny i czytelny, wykonany diamentem. Noszę je przy bransoletce, ale można je doczepić do czego tylko chcemy. Dodatkowo dostajemy do niego piękne czerwone pudełeczko, dzięki czemu prezent jest gotowy! I to wszystko za 34 zł :)


A propos lusterka do torebki, ostatnio zgniotło się moje aluminiowe lustereczko, które służyło mi niecałe 3 m-ce. Jednak aluminium jest zbyt plastyczne i miękkie na ekstremalne warunki panujące w kobiecych torebkach :) Musiałam kupić nowe, postawiłam na personalizowane lusterko przy okazji zakupu powyższych prezentów. Opakowanie jest z mocnego plastiku, póki co przez półtora miesiąca nadal jest w idealnym stanie. Podpisałam sobie produkt nazwą bloga, ponieważ CosmetiCosmos wake up & make up brzmi dla mnie zabawne. W ciągu tygodnia makijaż jest właśnie jedną z pierwszych czynności, które wykonuję przed pracą, więc pasuje idealnie :)



A Wy co zabieracie ze sobą na wesela lub inne imprezy? Macie swój sprawdzony zestaw niezbędników? Podzielcie się też pomysłami na prezenty :)
Moje zdjęcie
CosmetiCosmos
Witaj na CosmetiCosmos.pl! Mam na imię Aneta i od kilku lat interesuję się kosmetykami i ich składami, szczególnie naturalnymi. Szukam prawdziwych perełek, lubię polskie manufaktury, kręcę też własne kremy. Interesują mnie także eko środki czystości. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś ciekawego dla siebie (polecam wyszukiwarkę). Kontakt ze mną: cosmeticosmos@gmail.com

Jestem tutaj